Niezła gra, a wysoka porażka
Ajaks | 0 | : | 5 | Piast Gliwice |
Jak zagrać niezły mecz, bardzo konsekwentny i odpowiedzialny z tyłu, nie pozwolić przeciwnikowi stworzyć sytuacji bramkowych, a przegrać 0-5? Odpowiedź na to pytanie zna Ajaks '98.
Mecz Ajaksu z Piastem toczył się w bardzo szybkim tempie. Pierwsze 30 minut gospodarze grali z wiatrem, co ułatwiało im bronienie się oraz szybkie kontry. Niestety nie udało się wykorzystać żadnej z nich. Bardzo dobrze radziła sobie druga linia wspierana przez obrońców. Dzięki czemu Piast tylko raz w pierwszej połowie zagroził bramce Ajaksu. Sędzie nie zauważył spalonego i napastnik Piasta stanął oko w oko z Gajkiem, jednak źle przyjął piłkę i Tomek bez problemu go uprzedził.
Mimo przewagi w posiadaniu piłki gości z Gliwic, nic z tego nie wynikało.
Drugą odsłonę Ajaks zaczął odważniej do tego stopnia, że tym razem to my częściej gościliśmy na połowie Piasta. Niestety sytuacja ta trwała krótko, bo w 7 minucie sędzia pomimo, że się zawahał wskazał na 11 metr od bramki Ajaksu. Piast przeniósł ciężar gry na naszą połowę. Strzał/wrzutka sprzed pola karnego trafiła w rękę Piotrka Kusaja. Sytuacja, których wiele i równie wiele jej interpretacji przez sędziów. Choćby Liga Mistrzów sprzed dwóch lat i mecz Chelsea-Barcelona gdzie trzykrotnie sędzia nie zagwizdał takiego przewinienia.
Nie można mieć jednak zastrzeżeń do sędziego i pozostaje nam pogodzić się z jego interpretacją. Niestety karny kończy się golem, który podcina nam nieco skrzydła. Znów do głosu dochodzi Piast, jednak znów niewiele z jego przewagi wynika.
I oto następuje 120 sekund między 16, a 18 minutą drugiej połowy. Na strzał z ok 25 metrów decyduje się zawodnik gości i piłka ląduje w siatce, Nie mijają dwie minuty, a Piast strzałami z ok 15 metrów zdobywa kolejne dwa gole.
W końcówce meczu Piast strzela jeszcze bramkę numer 5. Tak oto niezła gra kończy się wysoką porażką.
Dobrze natomiast, że widać postęp. Tydzień temu słaba gra i porażka, dzisiaj niezła gra i porażka. Za tydzień wreszcie dobra gra i zwycięstwo!