5 dzień obozu Ajaks 2011

Kategoria: Artykuły Opublikowano: środa, 07, sierpień 2024 Drukuj E-mail

Piąty dzień obozu - relacja

To już 5 dzień naszego obozu, który okazał się najgorętszym zarówno pod kątem temperatury jak i wrażeń. Od razu po śniadaniu wyruszyliśmy autobusem na spływ pontonowy przełomem bardzkim, który okazał się strzałem w 10. Pomimo, że każdy dzielnie dzierżył w ręce pagaj i walczył z nurtem rzeki, który momentami był naprawdę porywisty to uśmiechy z twarzy nie znikały i słychać było szanty, które idealnie pasowały do sytuacji: "...Okręt nasz wpłynął w mgłę i fregaty dwie Popłynęły naszym kursem by nie zgubić się. Potem szkwał wypchnął nas poza mleczny pas. I nikt wtedy nie przypuszczał, że fregaty śmierć nam niosą...".  

 

Po takim zastrzyku adrenaliny wszyscy cali wróciliśmy na obiad i zjedliśmy ze smakiem zupę jarzynową i pierogi rus..., ukraińskie, ale nie wszyscy. Nasza wczorajsza gwiazda zgodnie z obietnicą dostała pizzę, którą chętnie podzieliła z krążącymi wokół sępami.

 

Następnie przyszedł czas na jedyny tego dnia trening, gdzie chłopcy po rozgrzewce pograli w siatko nogę, po czym doskonalili finalizację fazy ataku. 

 

Jakby jeszcze było mało wodnych przygód, to po kolacji czekał na basen na który wszyscy chętnie wyruszyli. Jak zwykle zjeżdżalnia i jacuzzi były oblegane. 

 

 Jutro natomiast czeka nas sparing, ale na szczegóły trzeba poczekać.