Obóz 2019 - dzień 7
Znowu pobudka z rana, kilka podskoków na dzień dobry i po śniadaniu zawodnicy gotowi na trening. Pogoda znakomita więc nie ma co zwlekać tylko trenować.
Pożegnanie z basenem musi być. Po treningu chłopcy wypoczywali nad wodą. Tym razem atrakcją było nie tylko pływanie ale i zabawa w piachu. Starsi chłopcy grali w siatkówkę, a młodsi próbowali pobić rekord zjechania na zjeżdżali, który ustanowił trener Świąć. Najważniejsze, że wszyscy dobrze się bawili.
Po raz kolejny chłopcy rozegrali sparingi. Rocznik 2009 i 2010 stoczył bój o 'Złote Kalesony'. Nie było zaskoczeniem, że wygrali starsi chłopcy, ale zaskakujące było to, że Kalesony były, a Złota nie było widać. Chłopcy z rocznika 2007 rozegrali bardzo dobre spotkanie z drużyną Pogoń Prudnik i wygrali z przeciwnikiem 7:0. Natomiast drużyna 2004/5 również rozegrała dobry mecz na stadionie miejskim Pogoń Prudnik i wygrała z gospodarzami 5:3. Specjalne podziękowania dla miejscowej drużyny za zorganizowanie sparingu. Jak widać przygotowania na obozie nie poszły na marne :-)
Wizyta w Oazie jak zwykle była owocna. Niektórzy chłopcy byli zajęci szykowaniem się na basen, podczas gdy inni odpoczywali w pokojach wykończeni trudami dnia codziennego ;-)
Wreszcie upragnione zakończenie obozu. Tym razem impreza w formie grilla odbyła się na boisku. Jak zwykle chłopcy przygotowali występy artystyczne, choć tym razem z małymi wyjątkami. Najstarsi chłopcy twierdzili, że przygotowali film, ale nowoczesna technologia zawiodła i nie mogli go pokazać. Pozostali stanęli na wysokości zadania i dostali upominki. W zmaganiach artystycznych zwyciężyli chłopcy z rocznika 2008 przedstawiając skecz pod tytułem 'Gdzie jest twój tatuś?' , ale pozostali również wypadli znakomicie. W sercach wszystkich pozostaną 'Morskie opowieści' wyśpiewane przez chłopców z rocznika 2006. Ci zawodnicy wykazali się kreatywnością i wrażliwością na muzykę. Gratulujemy wszystkim występującym :-]
Jak przystało na obóz sportowy niektórzy zawodnicy poszli jeszcze na wieczorny trening na boisko, ale większość pozostała w ośrodku w celu spakowania się. Udało się to tylko nielicznym, jako że większość chłopców została pochłonięta przez Harrego Pottera, który akurat był w TV. Niestety, niektórzy padli zanim nastąpił koniec filmu, więc pakowanie trzeba było odłożyć do rana.