Obóz 2017 - dzień 7
Upał od samego rana nie zniechęca zawodników do treningów. Kto może chowa się w cieniu, ale nie wszystkim się to udaje. Zdaje się, że chłopcy wrócą do domu nieźle opaleni.
{gallery lightbox="boxplus.facebook"}galeria/2017oboz/dzien7/1{/gallery}
Czas wolny nasi chłopcy spędzają na różne sposoby. Niektórzy grają w piłkarzyki lub tenisa stołowego, inni rozmawiają albo poznają karciane sztuczki. Grunt to dobra zabawa.
{gallery lightbox="boxplus.facebook"}galeria/2017oboz/dzien7/2{/gallery}
Dobry obiad, ważna sprawa, a surówka to podstawa. Panie kucharki nie żałują porcji i nakładają je od serca. Dzisiejsza rybka to dla większości przysłowiowe "niebo w gębie".
{gallery lightbox="boxplus.facebook"}galeria/2017oboz/dzien7/3{/gallery}
Wizyta zarządu klubu miała dwa główne cele. Po pierwsze hospitację obozu, a po drugie posiedzenie, na którym omówione zostały sprawy bieżące. Przy okazji przedstawiciele klubu stoczyli pojedynek w tenisa stołowego.
{gallery lightbox="boxplus.facebook"}galeria/2017oboz/dzien7/4{/gallery}
Przyszedł czas na ognisko. Zanim jednak nastąpiło pieczenie kiełbasek, zawodnicy mieli okazję wykazać się artystycznie. Wszyscy przygotowali ciekawy pokaz, a jury stanowili nasi goście czyli członkowie zarządu. Najlepsi okazali się chłopcy z rocznika 2008, którzy przedstawili skecz "Klejnoty", drugie miejsce przypadło rocznikowi 2006 za balladę z udziałem "płci pięknej", a trzecie miejsce jury przyznało chłopcom z rocznika 2007 trenera Dawidsona za piosenkę "Zajumali radio". Wielkie brawa dla wszystkich artystów. Właściciel firmy Monttechnik przygotował niespodziankę, były lody dla wszystkich obozowiczów i kadry.
{gallery lightbox="boxplus.facebook"}galeria/2017oboz/dzien7/5{/gallery}
Późnym wieczorem rocznik 2007 trenera Skwarczyńskiego rozegrał kolejne meczyki na sali gimnastycznej, podczas gdy inni spacerowali w pobliżu jeziora. Nie obyło się też bez wizyty w sklepie i łapania pokemonów.
{gallery lightbox="boxplus.facebook"}galeria/2017oboz/dzien7/6{/gallery}